Klaudia na festiwalach

 


Film "PASTERZ" zrobiony przez Klaudię Tasz zostanie wyświetlony na najstarszym i największym festiwalu filmów górskich w Polsce - "Przeglądzie Filmów Górskich" w Lądku Zdroju. Emisja 20, 21 i 22 września 2013 roku wg harmonogramu...

Filmy "BIAŁA INDIANKA" i "PASTERZ" zostały dopuszczone do festiwalu filmowego - "9 Spotkań z Filmem Górskim".
Będą wyświetlone 7 września, godz.10.50 - 11.00, w części pozakonkursowej; KINO SOKÓŁ, ul. Orkana 2, Zakopane. 
Wyłonioną grupę materiałów do projekcji wybrano z pośród ok. 150 zgłoszonych filmów.  

Zapraszamy na XVIII Przegląd Filmów Górskich w Lądku Zdroju oraz 9.Spotkania z Filmem Górskim w Zakopanem.

 


- Są to bardzo krótkie etiudy, które w Zakopanem nie mieściły się w żadną kategorię konkursową. Osobiście cieszę się, bo mając na wadze ilość filmów corocznie nadsyłanych do organizatora, jest to bardzo dobry debiut. - mówi Klaudia.

 


BIAŁA INDIANKA: Klaudia Tasz jest na co dzień przewodnikiem tatrzańskim i zawodniczką (4-krotna mistrzyni Polski i wielokrotna zdobywczyni Pucharu Europy Środkowej w skialpinizmie), ale przede wszystkim jest mamą dwójki dzieci, które wychowuje troszkę "indiańskim" sposobem - rzadziej na placu zabaw, a częściej w górach, na łonie przyrody. Macierzyństwo jest więc szczególną częścią natury, a natura częścią codzienności, gdy mieszka się u podnóża Tatr. 

"Biała Indianka" pokazuje jak wygląda rodzinny weekend, gdy mama jest zawodowo związana z górami i sportem ekstremalnym, jakim jest freeride i skialpinizm, a tata jest ratownikiem TOPR. 

Tym razem nie musi być na poważnie - może być na wesoło, bo dwu i pól letnia Hanka zjada obiad w schronisku górskim (Zakopane, Tatry) i woła: "Mama, ja chcę do chusty!". No, to do chusty ;)

 


PASTERZ to film-wspomnienie z wycieczek w Tatry; unikatowych w swej postaci. Fakt, że ta część Karpat wyglądem, klimatem, florą i fauną jest pozornie podobna do Alp (a na prawdę dużo mniejsza, z endemicznymi gatunkami roślin i zwierząt, oryginalną geologią i historią), jest tylko tłem utworu. 

Osią przekazu są ludzie i wizerunek Tatr jako oazy tolerancji.

Był rok, gdy na teren TPN weszło blisko 3,5 mln turystów. Trzy i pół miliona istot; bez znaczenia, jakiej wiary. Dla jednych takie miejsce jest wymówką od codziennych zajęć, dla innych okazją do modlitwy. Wśród nich ks. Piotr, który dzięki Tatrom odprawił mszę świętą nawet w ..."Piekle". Na codzień pracuje "u podstaw", a swoim podejściem do przyrody i ludzi wychowuje i jednoczy młode pokolenie. 
Celebracja mszy świętej jest - dla osób wierzących - bezkrwawą ofiarą, której sednem jest modlitwa o przebaczenie grzechów, gdy "człowiek winny na sąd stanie" (tłumaczenie łacińskiego tekstu "Lacrimosy"). 

- Dynamika, jak w teledysku muzycznym i "youtube'owy" czas trwania mogą sugerować, że jest to łatwe kino - wyjaśnia Klaudia. - Po części tak jest, ale wnikliwy widz dostrzeże, że metaforyczne i teologiczne przesłanie utworu zawiera dużo głębszy sens. Istotną rolę odgrywa tu muzyka: połączenie folkloru podhalańskiego, w najlepszym wydaniu, z klasyką wszechczasów. Wykorzystanie pastorałek nawiązuje do efektu ponownych narodzin, gdy wchodzimy na górski szlak. W obliczu potęgi gór, w pewnym sensie nie różnimy się od stad owiec, które płyną przez hale niczym obłoki chmur - przemijamy wraz z nimi. Jesteśmy równie bezsilni wobec czasu i sił przyrody. Tylko góry trwają. Ta wielowymiarowość utworu powoduje, że jest to obraz dla każdego. -

 


Więcej o filmach festiwalu w Zakopanem...