Mistrzostwa Świata w skialpinizmie 2013 - otwarte

Dziś (09.02.2013r.) rozpoczęły się Mistrzostwa Świata w skialpinizmie (Pelvoux, Francja).

Członkowie kadry narodowej, wśród nich Klaudia Tasz, aklimatyzują się po podróży i wychodzą na lekkie treningi. Zawody rozgrywane będą codziennie, poczynając od niedzieli, w konkurencjach: drużyny (2 osobowe team'y), sprinty, bieg indywidualny juniorów, bieg indywidualny seniorów, vertical, sztafety (wszyscy).

 


Do pierwszego startu Polska nie wystawi jednak nikogo - Klaudia nie ma partnerki do startu w teamach. Liczymy na dobre wyniki w kolejnych konkurencjach.

Wyniki na bieżąco będzie można śledzić na: http://www.ski-ecrins.com/

 


Tymczasem niezwykła książka Jean Liedloff "W głębi kontinuum" jest inspiracją dla Klaudii; "na wyjeździe mam wreszcie czas, żeby poczytać i jeszcze nie pójść zbyt późno spać. Wspomniana pozycja to najlepsza książka o ludzkiej psychice i strukturze szczęścia, jaką przeczytałam przez ostanie 10 lat, a może i w całym życiu".

Liedloff pisze w niej: "Yequańczycy [Indianie wenezuelscy] pragną ludzi i rzeczy z różnych powodów, lecz nie należy do nich odnoszenie zwycięstwa nad nimi. Choć znają wiele gier, nie są one oparte na rywalizacji. Uprawiają zapasy, ale nie organizują mistrzostw [...]. Ciągle strzelają z łuku, ale mają przy tym na celu osiągnięcie doskonałości, a nie współzawodnictwo [...]. Polowanie również nie jest kwestią konkurencji."

W innym miejscu Liedloff kontrastuje to z naszą "cudowną" cywilizacją, w której szczęście nie jest stanem, a jedynie celem, do którego co najwyżej można (czasem bezskutecznie) podążać: "Dosyć się nasłuchałam o 'duchu zespołu', lecz w szkole i na letnich obozach był to tylko pozór pozbawiony znaczenia. Ciągle ryzykowało się własną pozycją. Czułam się wtedy zagrożona, obserwowana i osądzana. Rywalizacja sprawiała, że ginął zwykły sens wykonywania zadania w partnerskiej współpracy [...], a elementarne poczucie przyjemności, że łączy się swoje siły z siłami innych, nigdy nie miało szansy się pojawić."

"Podpisuję się pod tym obiema rękami" mówi Klaudia i dodaje: "Czuję się rozgrzana i zmotywowana do walki na Mistrzostwach Świata. Jej sens jest jednak indywidualną sprawą każdego z nas. Zawody międzynarodowe lubię szczególnie, bo tutaj atmosfera jest wyjątkowa: napotkani na trasie zawodnicy z całego świata (obcy w końcu ludzie) widząc, że idę na fokach kłaniają mi się serdecznie, uśmiechają się i ja ich pozdrawiam. Nie ma atmosfery rywalizacji, jakiegoś napięcia. Chwile takie, jak te są dowodem, że zawody wysokiej rangi stają się prawdziwym świętem sportu" - podsumowuje Klaudia Tasz, aktualna mistrzyni Polski w skialpinizmie.