Sałatka w kolanach

czyli mimo kontuzji jednak na ...podium

Kronika TOPR 21.04.2013 odnotowała: "W dniu 18.04, podczas treningu, znana zakopiańska ski-alpinistka doznała bolesnej kontuzji kolana w wyniku upadku, w rejonie Skrajnej Przełęczy. Ranną bezpośrednio z miejsca zdarzenia przetransportowano śmigłowcem do szpitala."

W tym samym czasie media piszą: "swoimi startami sukcesywnie wpisuje się do historii polskiego skialpinizmu. Koniec tego sezonu był jednak zaskakujący." Co faktycznie się stało?

Więcej o zakończeniu sezonu, wynikach i nie tylko: goryonlineoutdoormagazynskionline

 


- To nie był standardowy trening - wspomina swój wypadek Klaudia Tasz, aktualna mistrzyni Polski w skialpinizmie - W tym dniu nagrywaliśmy się na video. W ostatnim zjeździe miałam nagrać mojego brata, Szymona Tasz, który ma fantastyczną technikę, ale też jeździ bardzo szybko. Nagrywałam podczas jazdy, z kamery na kasku i zaczęłam patrzeć za bratem skupiając się na tym, żeby nagranie dobrze wyszło. Na pełnej prędkości wjechałam w bardziej miękki śnieg, który przytrzymał mi jedną nartę. Fiknęłam kozła w stylu głowa-nogi-głowa, a narty odpinały mi się na raty, wykręcając po kolei oba kolana. Ból był taki, że przestałam się ratować, więc mnie trochę powlokło -

Całość nagrała się na dwie kamery. Upadek trwał 20 sekund, a ortopeda z dużym doświadczeniem powiedział: "Rzadko się widuje tak masywne uszkodzenia obu kolan w ramach jednego wypadku". 

Rezonans magnetyczny i USG wykazały: 
prawe kolano - całkowite zerwanie więzadła krzyżowego przedniego, zerwanie więzadła pobocznego przyśrodkowego, zerwany przyśrodkowy troczek rzepki, uszkodzenia krawędzi chrząstki rzepki, uszkodzenie trzonu łąkotki przyśrodkowej, stłuczenia kłykci bocznych kości piszczelowej i udowej oraz szczelina pęknięcia.
Lewe kolano - częściowe zerwanie więzadła krzyżowego przedniego, szczelina pęknięcia w okolicy przyczepu piszczelowego, częściowe uszkodzenie więzadła pobocznego przyśrodkowego, szczelina uszkodzenia łąkotki przyśrodkowej

 


Każdy zapyta, co dalej. Klaudia nie chce się poddawać i oponuje, gdy spotkane przy rehabilitacji osoby komentują: "co, na nartkach się było". Wie, że powrót do zdrowia i sportu, to kwestia czasu, a dokładniejsza ocena dalszego działania będzie możliwa po uzyskaniu ruchomości stawów, gdy zejdzie opuchlizna.

Konieczna będzie artroskopia kolana oraz operacja. Jej termin nie jest jeszcze znany.

Życzymy powrotu do zdrowia!